Czas najwyższy rozpocząć Nowy Rok na blogu …
Początek roku sprzyja przepowiedniom. Pobawię się w
wyrokowanie jak będzie wyglądać nasz rasa jeśli nie w roku 2017 to z pewnością
w najbliższych latach .
Dzięki staraniom naszych rodzimych „chodofcow” w najbliższym czasie znikną znaczące różnice
pomiędzy sukami i psami . Aby odróżnić jedno od drugiego nie wystarczy tylko
schylić się , trzeba będzie przeciągnąć ręką po brzuszku , bowiem stopień
otłuszczenia skutecznie ukryje jakiekolwiek pierwszorzędowe cechy płciowe.
I słusznie – należy dążyć do ujednolicenia rasy , wprowadzać
modne trendy – metroseksualne psy – jak najbardziej !
Z pewnością zostaną też utrwalone :
okrągłe czaszki ( słodziaczki!)
szpiczaste uszka a`la whippet ( pomocne w osiąganiu zawrotnych prędkości, nie powodują oporu powietrza)
czerwono brązowa maść , tfu … KOLOR - w końcu to afrykańska rasa i musi być mocno opalona
ścięty zad – owczarki niemieckie takie mają i ślicznie się ruszają
monstrualne rozmiary – w końcu to pies na lwy , a każdy wie , że lew to duże zwierzę
monstrualne głowy – wystarczy założyć sztuczną grzywę i lew jak żywy
szpiczaste uszka a`la whippet ( pomocne w osiąganiu zawrotnych prędkości, nie powodują oporu powietrza)
czerwono brązowa maść , tfu … KOLOR - w końcu to afrykańska rasa i musi być mocno opalona
ścięty zad – owczarki niemieckie takie mają i ślicznie się ruszają
monstrualne rozmiary – w końcu to pies na lwy , a każdy wie , że lew to duże zwierzę
monstrualne głowy – wystarczy założyć sztuczną grzywę i lew jak żywy
Liczę na wielką kreatywność „chodofców” , nie należy
ograniczać się do powyższego . Im
rzadsze umaszczenie lub kolor oczu – wart jest utrwalenia , bo przecież jest
rzadki więc unikalny. Im bardziej dziwny chód – tym lepszy. Przecież ważne aby pies się
wyróżniał a nie wyglądał tak jak inne !
I tak aż do skutku – czyli
do chwili gdy prawidłowy pies zgodny ze wzorcem będzie dziwnym kuriozum
, które wszyscy będą wytykać palcami. A wtedy opracujemy nasz polski wzorzec
rasy Rhodesian Ridgeback i zgłosimy do FCI lub F.C.I. no gdzieś tam zgłosimy …
Wszystkim , którzy powyższy sarkastyczny tekst przeczytali z
rosnącym przerażeniem , że zapewne nie wytrzeźwiałam jeszcze po upojnym Sylwestrze śpieszę opowiedzieć anegdotkę o panu , który
kupował u mnie szczeniaka . Pan ten koniecznie chciał aby jego przyszły
wymarzony piesek miał ciemne umaszczenie i „zakola” jak jego poprzedni
rodezjan. Nie mogłam zrozumieć o jakie zakola chodzi , poprosiłam o zdjęcia
i otrzymałam … Na zdjęciach rodezjan miał przesiane umaszczenie czaprakowe
a głowę jak Myszka Mickey … Próbowałam
wytłumaczyć , że to wadliwe umaszczenie , ale pan chciał koniecznie takiego
pieska , bo taki mu się podobał . A..
wspaniałomyślnie podarował mi „złamany ogonek” … jego poprzedni pies miał
„złamany ogonek” , ale nowy już nie musiał mieć …
Nie żartuję ….
Szczęśliwego Nowego
Roku !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz