środa, 26 października 2016

Fakty i mity o rodezjanach część 3




Czyli rodezjan jest  twardzielem , który nikogo i niczego się nie ulęknie ? Kolejny mit .

Rodezjany  przeważnie są  bardzo wrażliwe – źle reagują na podniesiony głos, źle reagują na „wojskową” musztrę i zbytnią dyscyplinę.  Nie są zachwycone jeśli do czegoś są zmuszone – nawet jeśli miałaby to być zabawa lub bieganie ! Jeśli nieświadomy właściciel rodezjana będzie naciskał na przykład na codzienne bieganie po 10-20 km , a pies przytroczony na smyczy nie będzie miał możliwości na swobodne hasanie i wąchanie tylko zmuszony  będzie do „zaliczania” kolejnych kilometrów z dużą dozą prawdopodobieństwa następnym razem gdy zobaczy pana ubierającego buty do joggingu wbije się pod kanapę i nie będzie chciał wyjść . Tak właśnie reaguje suczka pewnego pana – amatora ultra maratonów, a pan rozżalony  nie może zrozumieć dlaczego rodezjanka nie podziela jego pasji – przecież to rasa która kocha bieganie ponad wszystko ! 
Czyli  rodezjan to wrażliwy neurastenik ? Na szczęście nie.  Ceną jaką rodezjany płacą za swoją wysoką inteligencję i empatię jest ich ogromna wrażliwość.  Jedne osobniki są bardziej wrażliwe  inne mniej , ale wszystkie nie znoszą przymusu i bezmyślnej dyscypliny.
Czy to oznacza, że rodezjan nigdy nie nauczy się posłuszeństwa? Oczywiście, że nauczy się ! Rodezjany uwielbiają się uczyć i szybko łapią wszystko w lot … i równie szybko się nudzą i nie rozumieją dlaczego mają w nieskończoność powtarzać komendy skoro już je znają … :D  Nauczyciele znają  bardzo dobrze  przewrotne przekleństwo : „ Obyś uczył inteligentne dzieci !” 
Nauka rodezjana to wyzwanie dla właściciela – potrzebna jest cierpliwość, cierpliwość, spokoj i… poczucie humoru. 
Z wrażliwością rodezjanów wiąże się  jeszcze jedna cecha - daleko posunięta rezerwa wobec osób obcych. Rodezjan nie znosi jakiekolwiek przymusu - również przymusu zaprzyjaźniania sie ze światem. Ta cecha to też dziedzictwo afrykańskich przodków -  dobry pies stróżujący  nie zaprzyjaźnia sie z obcymi osobami , zachowuje daleko posunieta rezerwę i dopiero gdy nieznajomy jest zaprezentowany przez gospodarzy  jako przyjaciel wówczas rodezjan może okazać wylewne zainteresowanie.

Rodezjan jest dobrym testem na inteligencję dla właścieli
Część  ludzi po usłyszeniu tej frazy obraża się .  Brak poczucia humoru i dystansu do samego siebie jest poważnym ostrzeżeniem – może jednak wybierzecie Panstwo inną rase ?
Skąd się wzięło to powiedzonko? Rodezjany są mistrzami w przekonywaniu swoich właścicieli , że:
   1. Każdy pies musi spać w łóżku, człowiek niekoniecznie.
2    Po zjedzeniu miski pies jest jeszcze bardziej głodny niż przedtem… czy w ogóle była jakaś miska???
  Na deszcz w życiu żaden rodezjan  nigdy nie wyjdzie , grozi rozpuszczeniem w najlepszym przypadku.
4   Woda … ??? W życiu – można się przecież utopić..
5    Nie można psa zostawiać samego w domu nawet na godzinę , pies cierpi i musi pojechać z panem/ panią na zakupy, do kina, na spotkanie ze znajomymi , do pracy  itp
  …….
7      …….
Zostawiam puste miejsce do wpisania czego wasz rodezjan nie zrobi lub co właśnie będzie robił bo przekonał swojego właściciela że tak właśnie ma być . Nie inaczej.
A jednak może być inaczej. Psy wychowuje się od niemal urodzenia , najpierw uczy suka – matka , potem  hodowca , a potem… A potem szczeniaczek zaczyna wychowywać swojego właściciela . Trzeba przyznać, że w większości przypadków  niezwykle skuteczne.
Często wysłuchuję opowieści  typu – „Mój pies nigdy nie pojedzie samochodem inaczej jak tylko ze mną na siedzeniu.” „ Mój pies wstaje o piątej rano i ja razem z nim” Lub odwrotnie – „Gdy ja wstaję to mój pies nawet nie otwiera oczu , nie chce go budzić , tylko że potem mam zasikane mieszkanie gdy wracam z pracy..” „ Mój pies jada tylko krokiety, kuleczkami pluje … ( to o karmie) „ Mój pies je tylko z ręki,   z miski nigdy” „Mój pies boi się błyszczących misek , zjada tylko z porcelanowych miseczek”
Niektórzy przeczytają powyższe z niedowierzaniem , ale ja naprawdę  nie wymyśliłam tylko spisałam ostatnio zasłyszane opinie na temat rodezjanów.   Inni przeczytają i pokiwają głową ze zrozumieniem i dodadzą jeszcze kilka zdań od siebie zaczynających się od „ Mój pies nigdy…..” albo „Mój pies zawsze ….  
Pal licho , gdy dotyczy to takich drobiazgów , które choć uciążliwe można jakoś z nimi żyć . Gorzej , gdy właściciele mówią mi, że ich pies nie toleruje gości , więc zamykają go w pokoju bo boją się, że coś może komuś zrobić. Właściciel został poważnie pogryziony, bo w przystępie dobrego humoru próbował przeciągać się z psem na jego posłaniu. Spędziłam wiele godzin na tłumaczeniu co zrobili żle i co powinni zrobić aby te sytuację polepszyć , ale niestety nie zrobili nic. Praca z psem nie interesowała ich zupełnie , a byli niemal w stu procentach pewni , że to zachowanie jest typowe dla rasy . Opisuję ten przypadek jako drastyczny przykład niedopasowania właścicieli z psem oraz nierozumienia rasy i jej potrzeb .
Konkluzja – jeśli usłyszycie samych siebie mówiących komuś : „ Mój pies nie lubi ogrodowych figurek , musiałam wszystkie pochować , bo bał się wychodzić do ogrodu” albo „ Mój pies musi być karmiony z ręki , do miski nie podejdzie” , to jest to dzwonek alarmowy ! Wasz pies przekonał was , że jego sposób na życie jest jedyny i właściwy.  Wierzcie mi – rodezjany są niezwykle przekonywujące….

6 komentarzy:

  1. hahah, codowne:-))) uwielbiam czytać te teksty i coraz bardziej upewniam się, że wybrałam najbardziej niezwykłą rasę psów (z szacunkiem do innych ras). Mój mąż który przy naszym rodku bardzo zmienił podejście do psów, stwierdził ostatnio, że on bez człowieka by nie przeżył (pewnie by przeżył), ale jak jesteśmy w domu ja i on, to Logan jest moim cieniem, krok w krok, tam gdzie ja tam jest i Logan:-). Fakt, pozwoliliśmy na spanie w łóżku, pewnie trochę z wygodnictwa, ale w deszcz nie ma mowy, żeby nie wyszedł na spacer. Minę ma zbolałą, co chwilę patrzy na nas czy aby na pewno, pod każdym drzewkiem się otrzepuje, ale idzie....:-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się że tekst przypadł do gustu... O naszej rasie mogę opowiadać bez końca... 😊

      Usuń
  2. Wszystko się zgadza tylko, że moja w takim wypadku musi być jakimś wyjątkiem :D
    Uwielbia wodę zwłaszcza latem, biega za strumieniem z węża próbując do "ugryźć", w każdą kałużę musi wejść no i oczywiście się napić bo jaka woda lepiej smakuje jak ta brudna z kałuży,
    jak tylko ma okazję wejść do jakiejś rzeczki to korzysta a latem uwielbia wypady nad zalew, co prawda pływa tylko wtedy gdy ją czymś zachęcę ale po brzuch w wodzie zawsze szaleje szczęśliwa :) Później oczywiście kąpiel bo woda + piasek + łóżko to nie jest takie przyjemne połączenie

    OdpowiedzUsuń
  3. Moje psy też pływają - uwielbiają to wręcz, ale uczą się od siebie nawzajem ... W tekscie bardziej chodziło o to, że rodezjan probuje wmówić właścicielom różne "fochy" w tym również to, że woda jest za mokra :D :D :D

    OdpowiedzUsuń
  4. No, czyli jest twardzielem..... - jest twardy i nieugięty w przekonywaniu swoich właścicieli co musi i czego nie może... :-D :-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda - jest pod względem twardy i bezwzględny :D :D :D

      Usuń