poniedziałek, 19 września 2016
Początek
Rozpoczynając przygodę z blogiem nie wiedziałam, czy wystarczy mi samozaparcia aby umieszczać regularnie wpisy. Dziś już wiem - udało się.
Następna wątpliwość dotyczyła tego czy wystarczy pomysłów. Nie ma z tym najmniejszego problemu - nowe tematy podsuwa życie i przyjaciele...
Kolejna wątpliwość choć najmniej istotna to czy ktokolwiek będzie czytał moje wpisy?
Okazuje się, że i owszem - czyta wiele osób. Nawet jedna z nich podziękowała mi ostatnio za prowadzenie bloga. A to już zobowiązuje do uczciwości i rzetelności.
Przyznaję się więc uczciwie - do prowadzenia niniejszego blogu zmusiło mnie nieustanne wkurzenie, aby nie nazwać tego dosadniej.
Wkurzenie niekompetecją "chodofcóf", chamstwem na FB i w życiu.
Ale dziś myślę , że nie jest to właściwa motywacja. Pisze przede wszystkim dla tych, ktorzy chcą mnie czytać oraz dla siebie. Piszę dla moich zwierząt , dzięki słowu żyją dłużej i mają wielu przyjaciół na całym świecie...
Obiecuje , nie będę dorabiać do tego pseudofilozofii ani stawiać się na mentorskim piedestale.
Wszelkie podobieństw do rzeczywistych osob i wydarzeń jest całkowicie przypadkowe.....
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz