wtorek, 27 września 2016

Hodowlany Olimp - nieświadoma ignorancja



Nieświadoma ignorancja
Wiesz już wszystko albo prawie wszystko, ale to tylko kwestia czasu i będziesz wiedzieć naprawdę wszystko! Wszyscy znają ciebie , w końcu jesteś na każdej wystawie a jeśli nie znają to nie zasługują na Twoją uwagę . Jeździsz z zapałem na wystawy i zauważasz , że Twój psiak już nie zdobywa pierwszych pozycji , no chyba że jest jedyny w klasie. Zaczynasz sarkać , że sędziowie się nie znają i na pewno są przekupieni przez konkurencję. Z hodowcą już nie rozmawiasz , bo gdy  czasem spotykasz go na wystawie  bezczelnie wystawia swojego psa w Twojej klasie. Przecież tak się nie robi! Oczywiście , że wygra skoro sędzia jest na pewno jego dobrym znajomym! Zaczynasz jeździć do określonych sędziów, którym zauważasz, że twój pies się podoba … Co prawda piszą , że pies powinien mieć prosty grzbiet , ale jeszcze ze względu na wiek to jest akceptowalne.. No ale inny sędzia już nic nie napisał o grzbiecie , za to przyczepił się do głowy … Nie znają się i tyle. Jeździmy do skutku. Na wystawach rozmawiasz już tylko z tymi osobami , które cię rozumieją , które tak jak Ty rozpływają się w zachwycie nad Twoim psem. Innych nie zauważasz, Twój hodowca jest konkurencją . Teraz wiedzą obdarzasz wszystkich nowo przybyłych i oni  już wiedzą , że gotowe karmy są produkowane ze zwłok innych psów mielonych z workami. Czytałeś o tym artykuł w Internecie , więc na pewno to prawda !
Z wygranymi na wystawach bywa już rożnie, postanawiasz wyjechać na zagraniczną wystawę , aby uciec od tej sitwy  wystawców i ich dobrych znajomych – sędziów !  A tu zaskoczenie- pies został  oceniony jeszcze gorzej ! Wracasz do kraju z mocnym postanowieniem zgłoszenia tego problemu do Klubu Rasy. Tam zagranicą te psy wyglądają jakoś inaczej – czy Klub nie powinien zabrać się za stworzenie polskiego wzorca rasy ? Na przykład na bazie Dogo Argentino … bo taki podobny do Twojego psa. I tak przechodzimy do następnego etapu…

3 komentarze:

  1. :-D ...i w tym całym cyrku występują jeszcze nagminnie nastoletnie dziewczynki, które nauczywszy się trzymać ringówkę mianują się samozwańczo profesjonalnymi handlerkami i w związku z powyższym świadczą chętnym profesjonalne usługi handlerskie za profesjonalną opłatą min. 100 PLN za potrzymanie psa na ringu...
    Zawsze to jest nadzieja, że pies zostanie zauważony przez sędziego w rękach takiej profesjonalnej handlerki... choć zachodzą obawy, że nie jest to do końca takie pewne, gdy tuż obok swojego psa wystawia wydekoltowana niemalże do pępka pani, w mini kończącym się na wysokości stringów... - dobrze widocznych zresztą...

    OdpowiedzUsuń
  2. No tak... o wystawach można calą księgę napisać... i to nie jedną :-)

    OdpowiedzUsuń