środa, 20 grudnia 2017

Tekst poprawny politycznie :)



Ciekawi mnie , czysto z empirycznych powodów, jak mógłby wyglądać mój blog, aby był uznany jako prawomyślny. Oto mała próbka :

     Z radością i rosnącą ekscytacją jechałam na wystawę psów rasowych w miasteczku X. Był piękny letni dzień. Radością napełniał mnie fakt, że spotkam wszystkich moich tak dawno nie widzianych przyjaciół, spędzimy miło czas na przyjacielskich pogaduszkach. Jak zwykle organizacja była na wysokim poziomie, za co dziękuje wszystkim działaczom Oddziału w X. Szczególne podziękowania składam  na ręce  pani Zosi z sekretariatu, która jak zwykle z ujmującym uśmiechem witała wszystkich wystawców. Jakie to szczęście was znów spotkać – Basiu, Krysiu, Janku, Elu i Kasiu. Cenię sobie wasze przyjacielskie i wysoko merytoryczne uwagi, zawsze wracam z naszych spotkań wzbogaconą o nową wiedzę , którą mogę krzewić w  lokalnej społeczności. Jakież to szczęście patrzeć na tak licznie zgromadzone przepiękne egzemplarze naszej rasy . Ach, sędzia będzie miał trudny orzech do zgryzienia, wybrać najlepszego psa spośród tak wspaniałych przedstawicieli. Zresztą dziś nie ma przegranych – są sami wygrani! Jest i sędzia - co za radość znów go ujrzeć !
Sędzia dokonał jedynie słusznego wyboru. Choć było trudno, ale sprostał zadaniu – nasz mentor, nasz Bóg. Nie martw się Krysiu , że pies Kasi wygrał. Następnym razem Twój wygra, zresztą Kasia wie, że musi dać ci szansę i ona teraz nie będzie jeździć na wystawy. Każdy przecież musi mieć szansę aby otrzymać ten upragniony złoty krążek. Nie mogę się doczekać już szczeniaczków po Kasi piesku, jest taki piękny, na pewno będą tez piękne – choć przyszła mamusia jest taka trochę inna. Ale przecież w dokumentach ma wpisane jakiej jest rasy ? Poczytałam trochę o tej genetyce, to taka magia. Niby takie małe drobinki co to ich nie widać gołym okiem i one maja tworzyć dużego pieska…? Nie będziemy zaprzątać sobie głowy takimi głupotami, ważne , że spotkaliśmy się i pośmialiśmy. Jankowi dziękuję za przepyszne ciasto – palce lizać . 
To był taki cudowny dzień !
Wszelkie podobieństwo do osób rzeczywistych jest całkowicie przypadkowe.
PS nr 1 Chętnym przekażę telefon mojego dilera.
PS nr 2 Wróć… Informacja dla tych co pozbawieni są poczucia humoru. To ostatnie to był żart. Nie chcę, aby CBA lub CBŚ wyważyło drzwi mojego domu o 6 rano…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz