czwartek, 16 listopada 2017

Refleksje po Światowej, part 2



Zwykłam powiadać  , że jeśli sędzia dokonuje wyboru Best of Breed i wybór pada na weterana, to znaczy , że wcześniej popełnił jakiś błąd. Szczególnie, że wyboru najlepszego weterana psa i suki dokonywali inni sędziowie , liczebność w klasach weteranów wynosiła odpowiednio 5 psów i 10 suk. Zaś liczebności w klasach psów  dorosłych ? Odpowiednio – klasa pośrednia  23 psy, klasa championów 38 psów, klasa otwarta również 38 psów. Nie sądzę więc, że nie znalazł się choć jeden doskonały przedstawiciel naszej rasy pośród 99 dorosłych psów. Myślę , że gdy sędzia zobaczył w ringu przedstawicieli młodzieży ( wybór innych sędziów) przedstawiciela psów dorosłych ( onże sedziował) , suk dorosłych ( inny sędzia) oraz weteranów ( inni sędziowie) dostrzegł ogromna różnicę w jakości i ratował sytuację. Niestety mleko się rozlało i zaszczytny tytuł Zwycięzcy Świata przypadł psu, o którym parę  osób powiedziało , że nie powinien mieć nawet oceny doskonałej….
Przygotujcie się więc na liczna rzeszę potomstwa  Zwycięzcy Świata ze stroma łopatką i ściętym zadem. Tytuł wymazuje wszelkie wady.  Obym była złym prorokiem…
Czy zauważyliście jak niewiele rodezjanów można  dziś nazwać pszenicznymi ??? A przecież to podstawowe umaszczenie naszej rasy . Na światowej wystawie widziałam ledwie kilka rodezjanów o umaszczeniu choć trochę zbliżonym do pszenicznego. Królowały za to wszystkie odmiany umaszczenia czerwono pszenicznego lub wręcz mahoniowego. To skutek preferencji sędziow oceniających rasę – jak powszechnie wiadomo umaszczenie czerwono pszeniczne uważane jest za bardziej efektowane (!?) . No i mamy – efektownie umaszczone rodezjany, które na tle sawanny błyszczałyby jak świeżo wyłuskany kasztan z łupiny.
Uważam, że karygodnym jest zapraszanie do sędziowania ras na wystawie światowej tzw. allrounderow, czyli sędziów posiadających uprawnienia do sędziowania wszystkich ras.  Szczególnie do sędziowania tak licznych ras jak nasza. Liczebność świadczy o popularności, błędny wybór oznacza popularyzację wady.  Nie mówię tutaj o moich preferencjach – w końcu każdy ma określony gust , jakiś pies może się bardziej lub mniej podobać . Ja mówię o wadach ! Mogę preferować psy bardziej eleganckie  lub bardziej ciężkie , ale nie mogę przejść do porządku dziennego nad wyborem spośród tak licznie zebranych przedstawicieli naszej rasy psa o wadliwym grzbiecie lub okropnej głowie. Czy nad wyborem  psa o groteskowo krótkiej i krępej sylwetce , groteskowej przy olbrzymiej głowie o nie fajnym wyrazie,  ale prowadzonym przez znana handlarkę.
Kolejna refleksja  - jeśli prześledzicie wystawy europejskie lub światowe zauważycie, że psy się zmieniają , ale handlerzy są wciąż ci sami…. Na marginesie – opłata za wejście na ring w towarzystwie „znanego handlera” wynosi 300 EUR , dalsze opłaty uzależnione są od osiągniętego wyniku. Jak dla mnie to trochę szalone i mało zabawne. Bo choć  w myśl powiedzonka „kto bogatemu zabroni….. „ nie mam nic do tego na co kto przeznacza swoje pieniądze, ale  w tym przypadku to trochę jak sprzedaż świetnie wyremontowanego auta po dachowaniu i zapewnieniu nabywcy, że auto nigdy nie miało wypadku…  Po prostu oszustwo.
W załączeniu zdjęcia Zwycięzców Swiata i Europy sprzed kilku lat. Oceńcie sami.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz