Chciałam podzielić się z Wami kilkoma przemyśleniami po
tegorocznej Światowej Wystawie Psów , która odbyła się w Lipsku w Niemczech.
Tegoroczna lokalizacja
spowodowała ogromne zainteresowanie psiarzy i liczne zgłoszenia. Dość
powiedzieć, że zgłoszenia na jednodniową
wystawę towarzyszącą GERMAN
WINNER zostały zamkniete jeszcze przed upływem drugiego terminu . Z uwagi na
bezpieczeństwo i możliwości lokalowe zgłoszenia zostały ograniczone do 6,5
tysiąca ! Zaś na Światową Wystawę zgłoszono ponad 30 tysięcy psów ! Nasza rasa –
Rhodesian Ridgeback była jedną z najliczniej reprezentowanych ras – odpowiednio
German Winner 164 i WDS 320 osobników. Tak liczne zgłoszenia zaskoczyły chyba i
organizatorów , ponieważ ostatecznie rasę oceniało 4 sędziów , a nie dwóch jak
planowano .
Po raz pierwszy na wystawę jechałam z radością – wiedziałam bowiem,
że spotkam dawno niewidzianych przyjaciół , spędzimy miło razem czas, pogadamy , pośmiejemy … A jeśli chodzi o ewentualny sukces wystawowy
zakładałam, że jeśli uzyskamy minimum – czyli ocenę doskonałą to będzie
świetnie. Udało się nawet ciut lepiej, ponieważ moja suczka została wybrana zarówno
pierwszego jak i drugiego dnia do
ścisłej czołówki ośmiu najlepszych suk w klasie championów.
Jednak pomimo wspaniałych spotkań oraz wyników z wystawy
wracałam już mniej radośnie, wręcz z ciężkim sercem. Po raz kolejny byłam
świadkiem degeneracji naszej rasy…. Ktoś
oburzy się na zbyt mocne słowa, ale to
nie tylko moja opinia. Takie słowa słyszałam , gdy w ringu dokonywano wyboru najlepszego psa i suki Świata
2017. Ludzie patrzyli na siebie w osłupieniu i powtarzali – „Horror! Co się
dzieje?! Chcą zniszczyć naszą rase …?”
Kto ? Co? Dlaczego?
Postaram się odpowiedzieć . Dość długo wstrzymywałam się od
napisaniu tekstu o „szkodnikach rasy”, wstrzymywałam się z dość oczywistego
względu. Otóż regulamin ZKwP zobowiązuje mnie do wstrzymania się od wyrażania
krytycznych opinii na temat sędziów kynologicznych. Niestety dłużej się nie da….
W jednym z tekstów napisałam o szczególnej roli jaka pełni sędzia Kynologiczny w
kształtowaniu rasy. No właśnie – kształtowaniu. Ras nie trzeba kształtować ,
należy utrzymać je w doskonałej kondycji i zdrowiu, odpowiednim dla standardu typie i charakterze odpowiednim dla
przeznaczenia rasy. A jak jest w
rzeczywistości ? Każdy z nas o tym wie…. Jeśli sędziuje ktoś kto ma słabe pojęcie o rasie ,
to popełnia liczne błędy , a konsekwencją błędu jest premiowanie wadliwych psów
do dalszej reprodukcji. Znam naprawdę
niewielu hodowców, którzy przy wyborze reproduktora dla swojej suki kierują się
wyłącznie wiedza i własnym doświadczeniem. Znakomita większość dokonuje wyborów
spośród zwycięzców. Nieważne , ze pies
ma nieprawidłowy grzbiet lub głowę .. ale przecież jest Zwycięzcą Świata !!!!
No niech będzie , nie zazdroszczę wygranej , gratuluję zwycięzcom zwycięstwa,
ale …. Wiem, że po zwycięstwie do danego psa ustawi się kolejka hodowców chętnych aby pokryć swoje suczki .
Wada zostanie powielona , zwielokrotniona i wyolbrzymiona…. Wyboru najlepszego rodezjana w rasie na
Wystawie światowej dokonywał sędzia, który gdy miał wątpliwości to mierzył
pręgi psom …. Gdy to zobaczyłam to ręce mi opadły ze zdumienia i niedowierzania.
Czym rodezjany zasłużyły
sobie na to, aby na tak prestiżowej imprezie oceny dokonywali sędziowie, o których nikt wcześniej w naszej rasie nie słyszał ? Dlaczego na drugiej
z rzędu wystawie światowej oraz europejskiej ocenia naszą rasę ten sam sędzia?
Nie ma innych „specjalistów” na całym
świecie???
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz