Jakiś czas temu na jednej z grup zadano pytanie : Co to
znaczy być hodowcą? Padło mnóstwo odpowiedzi, a ja zaczęłam się zastanawiać,
czy na pewno wszyscy hodowcy mają świadomość, że hodowla to nie tylko
rozmnażanie zwierząt, ale coś znacznie ważniejszego.
Aby zostać hodowcą teoretycznie wystarczy mieć
zarejestrowaną sukę z uprawnieniami w ZKwP i zarejestrowany przydomek hodowlany
. Co to za filozofia spyta ktoś ? Wystarczy teraz znaleźć chętnego i w miarę
ładnego psa z uprawnieniami do pokrycia suczki. Jeszcze dobrze, by blisko
mieszkał, wówczas nie trzeba daleko jeździć.
Postaram się zwięźle napisać , kim jest według mnie hodowca.
1.
Hodowca jest osobą, która prowadzi planowe
długofalowe działania hodowlane.
2.
Hodowca planując krycie zawsze jest w stanie
odpowiedzieć na pytanie : dlaczego i co chce uzyskać.
3.
Hodowca zawsze się uczy, czyta literaturę
fachową i zdobywa doświadczenia praktyczne.
4.
Dobry hodowca nigdy nie powie, że wie wszystko.
5.
Dobry hodowca potrafi wycofać się z planów i zacząć wszystko od nowa.
6.
Hodowca zawsze bierze odpowiedzialność za to co
wyhodował.
7.
Hodowca zapewnia najlepszy odchów szczeniętom i
ich matce, uwzględniając nie tylko potrzeby zdrowotne, żywieniowe ale również socjalizacyjne.
8.
Dobry hodowca jest w stanie zapewnić dobry dom
każdemu ze swoich szczeniąt, jeśli sprawy przybiorą zły obrót.
9.
Hodowca zawsze służy pomocą i radą przez całe
życia psa, którego wyhodował.
10.
Hodowca prowadzi hodowlę zgodnie z obowiązującym
wzorcem FCI, a nie własnymi upodobaniami lub popytem na rynku.
11.
Hodowca świadomie prowadzi hodowlę tak, aby
zminimalizować ryzyko wystąpienia wad zdrowotnych i hodowlanych.
12.
Hodowca informuje szczerze i otwarcie o
wszystkich możliwych problemach w rasie oraz wadach w miocie.
Przykre jest to, że też tak postrzegałam hodowlę, a coraz częściej i boleśniej przekonuję się, że Ci którzy hodują psy, zupełnie inaczej do tego podchodzą: składka w ZKwP, suka z czterema łapami i macicą, 3wystawy lub przegląd, przydomek i jazda...
OdpowiedzUsuńA za pytanie o badania czy zdrowie by zjedli...